Stałam przed boksem Dolce Vity, lekko głaszcząc ją po pysku. Niespokojna klaczka skubała co jakiś czas moją rękę, w poszukiwaniu jedzenia. Zaśmiałam się, gdy za trzecim razem chwyciła kosmyk moich włosów.
- Dolce! - Zganiłam ją z uśmiechem na twarzy.
Po chwili jednak łzy poleciały mi po policzkach. Osunęłam się na ziemię, zakrywając twarz dłońmi. Wyciągnęłam IPhone'a i jeszcze raz przeczytałam te wszystkie sms'y. Jak on mógł to zrobić? Wstałam i otarłam policzki. Uśmiechnęłam się na przekór tego co czułam i zaczęłam iść przed siebie kiedy na kogoś wpadłam, a raczej ktoś wpadł na mnie.
- Hej... - Mruknęłam cicho. - Uważaj trochę.
- Dolce! - Zganiłam ją z uśmiechem na twarzy.
Po chwili jednak łzy poleciały mi po policzkach. Osunęłam się na ziemię, zakrywając twarz dłońmi. Wyciągnęłam IPhone'a i jeszcze raz przeczytałam te wszystkie sms'y. Jak on mógł to zrobić? Wstałam i otarłam policzki. Uśmiechnęłam się na przekór tego co czułam i zaczęłam iść przed siebie kiedy na kogoś wpadłam, a raczej ktoś wpadł na mnie.
- Hej... - Mruknęłam cicho. - Uważaj trochę.
~~~~~~~~~~
< David? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz